Orawianin spełnił marzenie weterana o powrocie do Polski
Żołnierz spod Monte Cassino po 78 latach tułaczki po świecie wrócił do Polski dzięki pomocy młodego orawianina. Moment powitania 94-latka na polskiej ziemi przez góralską kapelę z Orawy to nie tylko spełnienie marzeń weterana i dowód wielkiego serca jego młodego przyjaciela, ale również wplecenie Orawy w niezwykłą i arcypolską historię.
Józef Kowalczyk urodził się w 1924 r. w Lubomierzu koło Limanowej. W młodości zajmował się wypasem owiec na halach. W czasie W czasie II wojny światowej służył w 3 Dywizji Strzelców Karpackich, z którą brał udział m.in. w bitwie o Monte Cassino. Po wojnie trafił do Wielkiej Brytanii, skąd w 1965 r. wyjechał do Australii. Tam samotnie (nie założył rodziny) do 86 r. życia zarabiał poprzez prace sezonowe, zbieranie owoców.
W 2015 r. doznał poważnego wypadku, po którym trafił do domu opieki, w którym został ubezwłasnowolniony. W chwili największego przygnębienia i zdawałoby się utraty szansy na spełnienie marzenia o powrocie do Ojczyzny, poznał młodego Polaka – Mateusz Otrębiak, który z Orawki wyjechał do Australii, poruszył niebo i ziemię, by wyrwać weterana z trybów społecznej “opieki” i przywieźć do Polski, co udało się po dwuletnich zmaganiach administracyjnych.
W lipcu 2018 r., po 78 latach tułaczki, Józef Kowalczyk wrócił do Polski. Na lotnisku im. Jana Pawła II w Krakowie-Balicach 94-latka powitała kapela góralska z Orawy. Pod swój dach przyjęła go rodzina Mateusza Otrębiaka, o czym opowiada wzruszający materiał Telewizji Polskiej, wyemitowany 15 sierpnia – a więc w szczególnym dla weterana dniu Święta Wojska Polskiego.
To jednak jeszcze nie koniec problemów Józefa Kowalczyka. By mógł poczuć się w pełni jak w domu i oddalić widmo deportacji musi jeszcze uzyskać polski paszport, co jednak patrząc na upór jego polskich przyjaciół, nie może się nie udać.
Fot. TVP: Alarm! 15.08.2018
Jestem pewien,że @JanKasprzyk i @Kombatanci zrobią wszystko ( jak zawsze) aby Pan Józef był uhonorowany tak, jak każdy Żołnierz Najjaśniejszej Rzeczpospolitej❤🇵🇱 walczący pod #MonteCassino , uhonorowany być powinien. https://t.co/u4QCNGNf7F
— Joachim Brudziński (@jbrudzinski) 16 lipca 2018
„Alarm”: Niemal osiem dekad tułaczki weterana. W końcu wrócił do Polski #wieszwięcej https://t.co/kPFtbNvEgZ
— TVP Info 🇵🇱 (@tvp_info) 16 sierpnia 2018
(1/3) Cieszymy się, że spełniło się marzenie Pana Józefa Kowalczyka i powrócił po latach do Polski. Jesteśmy w stałym kontakcie z osobami, które sprawują nad nim opiekę. Przesłaliśmy też dokumenty, umożliwiające Panu Kowalczykowi uzyskanie uprawnień kombatanckich pic.twitter.com/XzE2kVQnC9
— UdSKiOR (@Kombatanci) 13 sierpnia 2018
— WiadomościTVP (@WiadomosciTVP) 16 sierpnia 2018
Wspaniały człowiek, patriota, życzę mu 100 lat, niech nacieszy się ojczyzną, niech będzie mu tu dobrze.
Jestem zachwycona obydwoma panami, co za piękni ludzie, prawdziwi Polacy, serca przepełnione dobrem i miłością do Ojczyzny i do drugiego człowieka, podziwiam Panów i kocham za tak piękną postawę za Miłość, dzięki takim ludziom jak wy nasza ojczyzna nie zginie, gratuluje rodzicom tak wspaniałego syna, a Panu Józefowi niezłomności w dążeniu do celu, Bogu niech będą dzięki, że postawił Panów na waszej wspólnej drodze, witamy w ojczyźnie, naszej Matce, która nie zapomina o swoich dzieciach, jestem wzruszona i przepełniona dumą, że jestem Polką. Serce rośnie, dusza śpiewa. Szczęść Boże.
To moja sąsiednia wioska z rodzinnych stron (Podwilk i Orawka)to tylko 5 kilometrów.
Cosik piyknego, jaze sie łyzka w łoku krynci